środa, 10 sierpnia 2011

Molarika


Świetnie, nie sądziłam, że pujdzie tak łatwo!!Już wiem jaki mam zywioł, wystarczy jesze trochę Medytaci i będe umniała atakować, zalatwię to szybciej niż mi się zdawało!! Pomyślałam sobię, kiedy zapłonełam.

-Jak na razie idzie ci dobrze.-Powiedział Ichiro.

-‘Dobrze”? zaraz będę gotowa skączyć naukę!!

-Sądziesz, że to takie łatwe? Więc moja droga

Znasz swój żywioł, co nie oznacza, że jesteś gotowa do nauki walki z nim.

Musisz go poznać lepiej, są tyśiące wampirów z tym żywiołem, ale każdy żywioł ma inne usposobienia.Niektóre potrafią rozgrzać się  do ponad tysiąca stopni, niektóre  mogą sprawić, że posiadacz będzie agresywne, niektóre potrafią atakować atakiem konwersacyjnym, niektore usiłują przejąć twoje ciało...Więc  zanim poznasz swój żywioł minie trochę czasu.

-Co muszę zrobić żeby go poznać?-Ogień zaczoł powoli zanikać, a ja wruciłam do normalego wzroku i fryzury, na mojej sukieńce było pare dziur od płomieni.

-Ja już zaówarzyłem dwie cechy.-Powiedział przyglądając się mi.

-Jakie?-Zapytałam się go, przecierz pięc sekund temu dopiero sie pojawił, jak możesz już coś o nim wiedzieć?

-ogień zniknoł sam. Co oznacza, że jest od ciebię zależny, niektóre płomienie ciężko zagasić, te płomienie sa niebespieczne i żadko kto może je uzywać, ponieważ jeśli chcerz, aby płomień zgasł, a on tego nie robi, zaczynasz si palić i odczówać ból.-Kiedy to usłyszałam przełknełam głośno slinę i przerażona spojrzałam się na Ichiro.
-A-a to drugie?-Powiedziałam po paru sekundach.
-Ogień podpalił twoje ubrania, więc należy do gatónku Meroteris, jest to gatunek naturalny.Ten ogień podpala i pali wszystko. Gatónek Nerisuns, ma jedynie wygląd i temperature ognia, nie podpala żeczy, jedynie parzy i w niektorych przypadkach, jak przy materiałach, przedziurawia. Gatunek Maroteris, jest o wiele silniejszy.
-Więc to dobrze czy żle?-Zapytałam się Ichiro, no bo w kący, jeśli coś jest silne to chyba dobrze, ale jeśli coś jest za śilne jest nie dobrze.
-Dobrze, tylko, że będziesz musiała więcej trenować.-Powiedział, dobrze wiedząc, że mnie to nie ucieszy.
-Więcej treningu, Świetnie.-Trening, Trening i jeszcze raz Trening. No, ale dam sobię z tym radę.....szczegulnie, bez szpilek na nogach..
Zaczeło sie już świtać, więc Ichiro powiedział, że musimy już zakańczać, Zazen będziemy praktykować kolejnej nocy.
Odziwo po raz pierwszy nie byłam śpiąca.
No, ale co to takiego w porównaniu z tym, że się pailiłam?
Ichiro poszedł.... gdzieś, sama nie wiem gdzie.
Ja, postanowiłam pujść do biblioteki, może poczytam cos ciekawego?
POszlam więc do biblioteki poszukałam jakiejś książki... no szczeże mówiąc, to było tam tysiące książek, więc wziełam pierwszą z boku.
Przeczytałam dwadzieścia stron, a potem nie mogłam się skupić , z powodu ciągłego chałasu na dworze.
No nic, poszłam do swojej komnaty, aby "ćoś" porobić.
Zaóważyłam, że w mojej komnacie pojawiły się nowe rzeczy:
Parę kwiatów, biurko, regał z książkami, a moja szafa była zapełniona tysiącami ubrań.
Było tam 20 sukienek i 15 stroi do  łucznitcsta i innych sportów, czyli ubrania, które zazwyczaj ubierałam.
Postanowiłam przebrać, wyszłam do ogrodu i poszłam do Molariki, nie było jej w stajni.
Dziwne, Przecierz Filia mówił, że Molarika nie ma właściciela?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz